Wczytywanie...

 

Bez kategoriiJak nauczyć się języka obcego?

30 września 20200

Dlaczego jedni uczą się języka, robią postępy, inni niby chodzą na kurs, ale ciągle stoją w tym samym miejscu, a jeszcze inni rezygnują z nauki po 2-3 miesiącach? Z mojego nauczycielskiego doświadczenia wynika, że wszystko sprowadza się do jednego, a mianowicie MOTYWACJI?

1. Jak w takim razie dobrze zdefiniować naszą motywację? Słyszeliście o koncepcji SMART? Bez rozwijania angielskich odpowiedników każdej litery od razu przejdę do konkretów po polsku:
Dobra motywacja jest:
?‍? konkretna (chcę opanować poziom B2)
?‍? mierzalna, (rozpisuję sobie jakie zagadnienia chcę opanować w każdym miesiącu, co miesiąc sprawdzam swoje postępy)
?‍? osiągalna (jestem już na B1, więc jest to możliwe)
?‍? istotna (jeśli osiągnę poziom B2, będę mogła ubiegać się o pracę, w której wymagają takiej znajomości języka)
?‍? określona w czasie (do końca roku osiągnę poziom B2)
—-
2. Czy metoda nauki jest ważna i czy może zniszczyć naszą motywację? TAK!
Ważne jest, żeby metoda była dostosowana do Was, żebyście zajmowali się tematami, które Was interesują, żeby ta nauka miała faktyczne odniesienie do tego, w jakim kontekście będziecie potrzebowali języka.
Żeby nauczyć się języka musicie otoczyć się nim z każdej strony i ZAPLANOWAĆ, żeby faktycznie to się wydarzyło. Może to być np. taka kombinacja:
?Zorganizowany kurs (pomoże regularnie nadzorować postępy i używać w praktyce nauczonych słówek)
? Słuchanie podczas jazdy samochodem niemieckich podcastów (chyba, że jesteście w Niemczech, to może być radio)
? Na Fb i Instagramie polajkujcie kilka niemieckich gazet typu (Spiegel, Tagesschau, Szmagazin) oraz twórców z tematów Was interesujących, przy scrollowaniu wpadnie Wam zawsze parę słów z aktualnych wydarzeń
? Wyznaczcie sobie małe, regularne wyzwania (np. 5 słówek dziennie czy to za pomocą fiszek czy poprzez pisanie Waszych własnych zdań z wybranym słówkiem)
? I najważniejsze: Pamiętajcie, że KAŻDY może nauczyć się języka, jedni szybciej, inni potrzebują więcej czasu, ale każdy może nauczyć się języka. Nauczam języka od 10 lat i nie zdarzyło się, żeby ktoś, kto bardzo chciał, nie nauczył się języka?
—-
Na koniec moja historia z nauką hiszpańskiego. Kilka lat temu jechałam na Teneryfę. Zawzięłam się i 3 m-ce przed wyjazdem codziennie jadąc samochodem (30- 60 min.) uczyłam się z płytą B. Pawlikowskiej komunikatywnego hiszpańskiego. Był to konkretny, mierzalny, osiągalny cel. Na miejscu potrafiłam się dogadać w prostych sytuacjach z życia codziennego i miałam ochotę na więcej. Postanowiłam sobie, że jak wrócę, to zapiszę się na kurs, żeby kolejnym razem móc już w jakiś sposób dyskutować po hiszpańsku. I co? Nie miałam w planach żadnego wyjazdu, do niczego mi ten hiszpański na tamten moment nie był potrzebny ,więc chęć nauki była, ale motywacja zerowa. Widzicie więc jakie znaczenie ma dobra motywacja?

Zadanie na dziś dla Was: Odpowiedzcie na pytanie: Dlaczego naprawdę chcecie nauczyć się j. niemieckiego? I w jaki konkretny sposób chcecie się go nauczyć? A może macie jeszcze jakieś spostrzeżenia dot. efektywnej nauki języka? Co się u Was sprawdza, a co nie? Podzielcie się w komentarzu?

Schönen Tag! (A.)

Skomentuj

Twój e-mail nie będzie opublikowany.